czwartek, 24 stycznia 2013

Filcowanie na mokro

O filcowaniu nie miałam pojęcia, ale zawsze podobały mi się
 broszki i szale .Pozazdrościłam koleżance że codziennie przychodzi do pracy z innym filcowym kwiatkiem to na czapce to na szalu .
Chciałam spróbować sama dla siebie zrobić taką broszkę marzył mi się
 czerwony mak.
Od maczku do maczku i coś tam wyszło !
Ale wiecie jak to jest szewc bez butów chodzi 



Pierwszy maczek












tu zaszalałam i dorobiłam dredy wyszedł całkiem spory naszyjnik



aktualnie nie mam znowu żadnego wszystko poszło w świat hi,hi.

3 komentarze:

  1. Ten pierwszy maczek magiczny jest. Reszta też piękna, ale maczek jakoś tak za serce chwycił

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te kwiatki!!! Ja o filcowaniu pojęcia nie mam, ale efekt jest tak niesamowity, że może spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piekne ,zgadzam się z Jolą maczek ma coś w sobie a koleje też śliczne ,ja filcuję poki co na sucho,muszę kiedyś spróbować filcowania na mokro,bo efekt jest piorunujący

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię serdecznie i dziękuje za Twój komentarz.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...